Drabinka na Wodospadzie Tarasowym |
Plan na sobotę początkowo zakładał przejście wąwozem Sucha Bela, jednak ze względu na fakt, że część z nas była już w tym miejscu, wybraliśmy start z parkingu w miejscowości Pila i przejście wąwozu Stredne Piecky.
W Wąwozie Stredne Piecky |
Na parkingu pojawiliśmy się wcześnie rano i przy rześkiej temperaturze +2 stopni, startujemy w trasę zaczynając od wąwozu. Stredne Piecky posiadają dwie bardzo atrakcyjne drabinki, dostarczające naprawdę sporą dawkę adrenaliny. Natomiast porównując go do odwiedzonego już wcześniej wąwozu Sucha Bela, zdecydowanie całościowo przegrywa swoją atrakcyjnością. Więc jak ktoś zaczyna swoją przygodę w Słowackim Raju, polecam mu odwiedzenie najpierw wąwozu Stredne Piecy a potem Suchej Beli. Wracając do naszej wycieczki, to po przejściu wąwozu udaliśmy się w kierunku Klastoriska, przed którym skręcamy do wąwozu Kysel. Szybkie zwiedzenie wąwozu i wracamy na szlak niebieski, którym dochodzimy do schroniska w Klastorisku. Na miejscu jak zawsze odwiedzając to miejsce, kosztujemy Słowackiego piwa, siedząc na zewnętrznym tarasie z widokiem na Tatry.
Po chwilowej przerwie schodzimy w kierunku rzeki Hornad, gdzie czeka nas ostatnia atrakcja, czyli słynne stupaczki. Potrafią one również dostarczyć sporo adrenaliny, szczególnie w miejscach gdzie chcąc przejść przy skale, trzeba się delikatnie odchylić do tyłu, ściskając w rękach łańcuchy i mając pod sobą kilka metrów niżej rwące koryto rzeki Hornad.
Całą trasę kończymy na na parkingu w Podlesoku gdzie czeka na nas bus. Endomondo pokazuje 21 km., pogoda a w szczególności towarzysze podróży sprawili się wyśmienicie, nic tylko czekamy na lipiec i kolejny wspólny wyjazd.